Homoseksualiści w Rosji
Zdecydowana większość Rosjan nie zgadza się z prawem do zawierania małżeństw przez osoby homoseksualne, lecz eksperci sądzą, że ich opinie mogą ulec zmianie, jeśli zmieni się propaganda państwowa - pisze w piątek dziennik "Wiedomosti".
Gazeta przytacza wyniki niedawnego sondażu ośrodka badania opinii publicznej WCIOM. Wyniki pokazują, że cztery na pięć osób sprzeciwia się prawu par jednopłciowych do zawierania małżeństw, za przyznaniem im takiego prawa opowiada się jedynie 8 proc. respondentów. Dziennik przypomina, że przed 10 laty stosunek ten wynosił 59 proc. do 14 proc.
41 proc. uważa, że "państwo powinno ścigać" homoseksualistów, 32 proc. - że nie powinno się interesować orientacją seksualną obywateli, a osoby o nietradycyjnej orientacji "nie powinny jej ujawniać". 20 proc. uważa takie osoby za chore, 20 proc. - za niebezpieczne dla otoczenia i wymagające izolacji. 22 proc. jest zdania, że orientacja seksualna to sprawa osobista. Najczęściej uważają tak ci, którzy osobiście znają osoby homoseksualne.
Zdaniem aktywisty ruchu gejowskiego Nikołaja Aleksiejewa w warunkach totalnej propagandy w mediach państwowych w ludziach hoduje się nienawiść do mniejszości. - Gdy są prowadzone sondaże, ludzie boją się powiedzieć, co myślą, bo ich opinia może nie zbiegać się z generalną linią - mówi cytowany przez "Wiedomosti" działacz.
Uważa, iż państwo czyni wszystko, by stosunek do osób homoseksualnych przenieść na poziom konfrontacji z Zachodem, lecz, jak utrzymuje, "wszystko to nie potrwa długo, gdyż państwa cywilizowane idą inną drogą i Rosja też kiedyś zechce taką się stać". Aleksiejew przytoczył przykład Hiszpanii, gdzie zawieranie małżeństw jednopłciowych umożliwiono przed 10 laty, a obecnie 90 proc. uważa to za rzecz normalną.
Homofobia to znak reżimu totalitarnego
Od lipca 2013 roku w Rosji obowiązuje prawo zakazujące propagowania homoseksualizmu wśród nieletnich. Zdaniem obrońców praw człowieka ustawa ta jest tak restrykcyjna i niejasna, że skutecznie zniechęca do wszelkiego wyrażania publicznie poparcia dla praw mniejszości seksualnych. Rosyjskie prawo zakazuje również organizowania protestów bez pozwolenia władz. Uczestnikom takich zgromadzeń grozi kara grzywny lub więzienia.